W nowym, 61. numerze „Karty” prezentujemy: I wojna na Kresach — z kolekcji Tomasza Kuby Kozłowskiego, Bunt w obozie zagłady: Sobibór 1943, Więźniowie NRD w „strefie zamkniętej” (1946–89), Siegfried Leonhard Kapela — z Peerelu do siebie, Katyń oczami uczciwej Rosji, Sprawa polsko-niemiecka.!cut!
I wojna na Kresach — z kolekcji Tomasza Kuby Kozłowskiego
Dzisiaj rzadko zdajemy sobie sprawę, jak ogromne zniszczenia przyniosła Kresom I wojna światowa. Nad Niemnem i Dźwiną, na litewskich pustkowiach, błotach poleskich i wołyńskich równinach, w Karpatach (od Bieszczad przez Gorgany po Czarnohorę), na linii Dniestru i Prutu trwała wojna pozycyjna, krwawe ofensywy i walki obronne, w wyniku których ginęły setki tysięcy żołnierzy.
Brześć, ta silna forteca, leży cicho w gruzach. Na nic okopy, betony, żelazne konstrukcje, zasieki. […] Miasto na pół spalone, dworzec zburzony… Wszędzie czarne wnętrza, puste, rozdarte… — notował Tadeusz Pannenko, żołnierz I Brygady Legionów we wspomnieniach Od Nidy do Styru.
Bunt w obozie zagłady: Sobibór 1943
Relacje więźniów obozu zagłady w Sobiborze, którzy powiedzieli „nie” wydanemu przez hitlerowców wyrokowi śmierci. 14 października 1943 grupa więźniów zorganizowała zbrojny bunt i ucieczkę z obozu — udało się zbiec około 300 więźniom. Sukces buntu spowodował podjęcie przez Niemców decyzji o natychmiastowej likwidacji obozu.
Esther Raab:
Postanowiliśmy, że bez względu na wszystko, przeżyjemy czy nie, to musimy coś zrobić, aby świat nie mógł mówić, że Żydzi zachowywali się jak owce idące na rzeź. To nie jest prawda. To nieprawda.
Więźniowie NRD w „strefie zamkniętej”
Obraz enerdowskiego systemu terroru i bezprawia, przedstawiony w opowieściach więźniów przetrzymywanych w Hohenschönhausen, głównym więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa w Berlinie Wschodnim.
Erica Wallach:
W celi numer 61 mieszkałam ponad rok. Pociłam się w niej latem i marzłam zimą. Pomieszczenie było małe, a powietrze nie dochodziło tu niemal wcale, więc latem robiło się tak duszno, że pot spływał ze mnie strumieniami, nawet kiedy siedziałam bez ruchu. […] Jedynym przedmiotem, jaki pozwolono mi zabrać do celi, była maleńka chusteczka do nosa, z biegiem czasu cienka jak gaza. Służyła mi jako myjka, bandaż, szczoteczka do zębów, chusteczka do nosa i wreszcie — jako szachownica. Wyciągnęłam nitki na krzyż i tak powstały prawie niewidoczne kwadraty. Z nitek zrobiłam białe figury szachowe, a z szarych, wyciągniętych ze spódnicy — czarne.
Siegfried Leonhard Kapela — ucieczka z Peerelu
Z metryki i pierwszego meldunku — Polak, z uczucia i wyboru — Niemiec. Działacz i odstępca „Solidarności”, który poparł stan wojenny, co dla jego otoczenia w Zielonej Górze musiało być szokiem. Przez 40 lat usiłował uciec z Peerelu do Niemiec Zachodnich — swojego Heimatu.
Siegfried Leonhard Kapela:
Piszę to do Polaków z prośbą o zrozumienie, że miałem prawo być Niemcem w Niemczech, tak samo jak każdy Polak przyznaje to prawo Polakowi, który jest czy był na obczyźnie, a chciał być w swojej ojczyźnie. To jest święte prawo każdego człowieka. Mnie tego prawa przez dziesięciolecia pozbawiano, a próby uzyskania wolności kończyły się wieloletnim więzieniem czy nawet postrzeleniem. Nie oczekuję od nikogo niczego więcej poza zrozumieniem, nie uskarżam się na swój los; los, który w dużej mierze sam kształtowałem, dokonując nawet złych wyborów. Wybaczam i proszę o wybaczenie.
Katyń oczami Rosji
Historia dążenia Rosjan do ujawnienia wiedzy o zbrodni katyńskiej. Głos Rosji niezależnej, nie poddającej się grze rosyjskich władz.
Absurdy Peerelu
Zdjęcia z kolekcji Jarosława Tarania, fotoreportera popularnego „Expressu Wieczornego”, przedstawiające prawdziwe oblicze BHP w Peerelu. Fotografie pochodzą ze zbioru z lat 1962–89, który do Archiwum Fotografii Ośrodka KARTA przekazała Danuta Kszczot-Tarań.
Kwartalnik „Karta” jest rekomendowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do codziennej pracy polonistów i historyków w szkołach. Nowy numer „Karty” można kupić w księgarni internetowej Ośrodka KARTA.