Karta 70

Ukazał się 70 numer „Karty”.
!cut!

W „Karcie” 70 prezentujemy:

Żydzi w II RP
Niemiec w szkole Kominternu (ZSRR, 1942)
II wojna: fabryka śmierci w Skarżysku
Zaolzie po sowiecku (1945–48)
Jacek Karpiński kontra Peerel
Wolnościowe graffiti (lata 80.)

Karta 70

Żydzi w II RP
Album fotografii Altera Kacyzne (1885–1941), wybitnego fotografa i znanego w międzywojniu żydowskiego pisarza, ukazuje świat przedwojennych Żydów – głównie mieszkańców małych miasteczek. To obraz życia codziennego, mozolnej pracy, drobnego rzemiosła i handlu, obyczajowości i marzeń o emigracji. Fotografiom towarzyszą wspomnienia Naftalego Saleschütza (1920–2006) z Kolbuszowej, opisujące życie w typowym sztetl w latach 20. i 30.

Żydzi mieszkali przeważnie w okolicach rynku, Polacy na terenie zwanym Nowym Miastem. Większość Polaków była pobożnymi katolikami, a my podążaliśmy drogą ortodoksyjnego judaizmu. Katolicy uznawani byli automatycznie za Polaków. Polacy wyznania mojżeszowego nigdy nie byli inaczej nazywani jak – Żydzi. (Naftali Saleschütz, tłum. Aneta Dylewska)

Niemiec w szkole Kominternu (ZSRR, 1942)

Wolfgang Leonhard (ur. 1921) pochodzi z rodziny niemieckich komunistów, którzy w latach 30. trafili do ZSRR i padli ofiarą stalinowskich czystek. Wolfgang, wychowanek sowieckiego sierocińca, zadeklarowany komunista, podjął w 1942 naukę w tajnej szkole Kominternu, która przygotowywała międzynarodowe kadry do przeprowadzenia rewolucji światowej. W swoich wspomnieniach z nauki w Kusznarenkowie opisuje, jak stopniowo otwierały mu się oczy na charakter systemu sowieckiego.

Po przyjeździe do Kusznarenkowa postanowiłem dostosować się do nowego otoczenia. Głównym problemem, o czym nikt mnie zresztą nie uprzedził, było uświadomienie sobie, że każde słowo podlega ocenie politycznej. I nie ma w tym żadnej przesady. Każde słowo podlegało ocenie. To było dla mnie czymś zupełnie nowym. (Wolfgang Leonhard, tłum. Jeremi Sadowski)

II wojna: fabryka śmierci w Skarżysku
Wspomnienia Josepha Bainvolla, Żyda z Łodzi, który jako nastolatek znalazł się w obozie pracy, utworzonym przy zakładach niemieckiego koncernu Hasag w Skarżysku-Kamiennej. Przejęta po polskich właścicielach fabryka była największą wytwórnią amunicji na okupowanych przez nazistów ziemiach II RP. Obóz zakładowy zatrudniał zarówno Polaków (jako wolnych robotników), jak i Żydów – więźniów, wśród których niewolnicza praca pochłonęła ok. 35 tysięcy ofiar.

Zarząd fabryki starał się maksymalnie wyeksploatować pracujących robotników przy jak najmniejszym koszcie ich utrzymania, tworząc przy tym nieludzkie warunki życia. Fabryka zaopatrywała się w robotników u SS, płacąc 5 złotych za mężczyznę i 4 złote za kobietę. Powodowało to, że firmie bardziej opłacało się sprowadzać nowych więźniów niż utrzymywać przy życiu dotychczasowych. (z posłowia Krzysztofa Gibaszewskiego)

Zaolzie po sowiecku (1945–48)
Ostatni rozdział poruszanej już na łamach „Karty” polsko-czeskiej rywalizacji o Zaolzie. Montaż relacji i dokumentów opowiada o ostatecznym rozstrzygnięciu przynależności tego terytorium do Czechosłowacji. Represjonowani, zmuszani do wysiedlenia lub przymusowo asymilowani polscy mieszkańcy Zaolzia w przejęciu władzy przez komunistów w Czechosłowacji w 1948 zobaczyli szansę na poprawę swojej sytuacji.

Jan Baron (prezes koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Suchej Górnej):
Oświadczam w imieniu miejscowych polskich związków [...], że cieszymy się z odniesionego zwycięstwa sił ludowo-demokratycznych i mamy pełne zaufanie do nowego rządu premiera Gottwalda. [...] Jednocześnie wierzymy mocno, że nowy rząd Gottwalda uzna również potrzeby kulturalne i gospodarcze ludności polskiej żyjącej w republice i spełni jej postulaty, traktując ją jako równego z równym. (4 marca 1948)

Jacek Karpiński kontra Peerel
Los genialnego konstruktora komputerów, ukazany poprzez jego własne wypowiedzi, wspomnienia i relacje osób z jego otoczenia oraz publicystykę z lat 60. i 70. Tworzone przez Jacka Karpińskiego komputery mogły stać się ogromną szansą dla polskiej gospodarki i nauki, jednak tępy opór władz peerelowskich na wszystkich szczeblach przekreślił możliwość skutecznego realizowania tych projektów.

Stefan Bratkowski (dziennikarz):
Każdy, kto mógł zagrażać strukturze wpływów i pozycji w aparacie, stawał się groźny i był niszczony. Każda innowacja była naturalnym wrogiem tego aparatu. Porozumienie wśród jego członków rodziło się w sposób naturalny. Między sobą też rywalizowali, intrygowali, ale gdy pojawiło się niebezpieczeństwo innowacji, które mogło zniszczyć układ, następował skoncentrowany atak.

Wolnościowe graffiti (lata 80.)
Album z napisów i rysunków na murach, powstających przeciwko realiom życia w Peerelu. Były kpiną z systemu i rzeczywistości, jaką proponował, a zarazem przejawem wolnej ekspresji, stanowiącej wyłom w szarym, monolitycznym świecie lat 80.