Dziś od rana odbywają się przeszukania w mieszkaniach pracowników Międzynarodowego Stowarzyszenia Memoriał w Moskwie. Przeszukania prowadzi Komitet Śledczy według postanowienia sędziego śledczego. W przeszukaniach biorą udział również funkcjonariusze Centrum Przeciwdziałania Ekstremizmowi.
W postanowieniu jest pokazane, iż sprawa karna została wszczęta 3 marca 2023 na szeregowych pracowników Memoriału. Przypisuje się im to, że "występują w obronie nazizmu" - listy ofiar represji sowieckich, które upowszechniają, zawierają nazwiska trzech "nazistów". Jeden z nich został skazany na łagry za pracę w niemieckim oddziale policyjnym. Dwaj – za zdradę ojczyzny (art. 58 kodeksu karnego ZSSR).
Przeszukania odbywają się u: Jana Raczyńskiego, Olega Orłowa, Nikity Pietrowa, Aleksandry Poliwanowej i jej matki, Iryny Ostrowskiej, Aleny Kozłowej, Haliny Jordańskiej, Aleksandra Gurjanowa (kierownika programu „Represji wobec Polaków i obywateli Polski”).
Przeszukania odbywają się również w jednym z biur Memoriału na ulicy Mały Karetny.
U części pracowników przeszukania się skończyły. Doszło do konfiskaty sprzętu komputerowego oraz rzeczy z logotypem Memoriału (kalendarz i maseczka). Niektórych pracowników wywieźli na przesłuchanie do Komitetu Śledczego w dzielnicy twerskiej w Moskwie. Teraz u części pracowników przeszukania jeszcze trwają. Funkcjonariusze Komitetu Śledczego i Centrum przeciwdziałania ekstremizmowi nie wpuszczają prawnika do pracowników Memoriału.
Komentarz Aleksandry Markowej, prawniczki Aleksandra Gurjanowa: „Na przeszukanie u Gurjanowa mnie nie wpuścili, nawet gdy weszłam i pokazałam legitymację. Natomiast od razu mi powiedziano, że mają rozporządzenie aby nikogo nie wpuszczać. Ja temu się sprzeciwiałam, powołując się na kodeks karny, rozmawialiśmy 20 minut. Nie dało to jednak żadnego rezultatu, chociaż zdążyłam zobaczyć podopiecznego i powiedzieć mu, co należy wpisać w protokół”.
Po tym momencie przed prawniczką zamknięto drzwi – została na klatce schodowej. Markowa zadzwoniła do Prokuratury, gdzie funkcjonariusz, odpowiedzialny za przeszukania powiedział, że „dziś nie może w niczym pomóc”.